do czytania i oglądania

Tajemnice starej szafy

Anne-Marie Constant

Mała Elizka pojechała na wakacje do cioci Zosi. I byłoby bardzo przyjemnie, gdyby Elizka nie musiała spać w pokoju, gdzie stoi wielka stara szafa. Jest bardzo brzydka i tak trzeszczy, że można się przestraszyć. W domu Elizki, gdzie mieszka razem z mamą i tatą, stoją zupełnie inne meble – białe i nowoczesne. Dziewczynka bardzo je lubi. Ale takiej szafy, jaką ma ciocia Zosia, Eliza nigdy nie widziała. Pierwsza noc w mieszkaniu cioci była po prostu straszna. Szafa skrzypiała i rzucała ponury cień na łóżko Elizki.
- Niezbyt dobrze wyglądasz, Elizko. Dobrze się czujesz? – spytała rano ciocia Zosia.
- Nie, ciociu. Okropnie boję się tej starej szafy.
- Ależ kochanie! Naprawdę boisz się szafy? Wobec tego muszę ci o niej opowiedzieć. To bardzo stara szafa. Dawno, dawno temu pewien bogaty człowiek zamówił ją dla siebie u mistrza stolarskiego. Życzył sobie, żeby była naprawdę wielka i elegancka. Po wielu latach, bogaty człowiek podarował szafę swojej córce w prezencie ślubnym. A ona trzymała w niej swoją haftowaną bieliznę i piękne obrusy – opowiadała ciocia Zosia.
- A może trzymała w niej wytworne stroje i suknie balowe – zamyśliła się Elizka.
- Kto wie… Może masz rację – roześmiała się ciocia Zosia. – Poza tym, jestem pewna, że w tak ogromnej szafie jej dzieciaki mogły się znakomicie bawić w chowanego.
- A jak to się stało, ciociu, że szafa trafiła tutaj?
- Mój dziadek kupił ją podczas jednej ze swoich dalekich podróży. I podróżowała z nim przez dalekie lądy i morza, aż dotarła do naszego domu – opowiadała dalej ciocia Zosia. – A kiedy moja mamusia wychodziła za mąż – westchnęła ciocia – szafa była jej ślubnym prezentem.
- A jak wtedy ubierały się kobiety? – zainteresowała się Elizka. – Czy nosiły długie suknie?
- Tak! Długie suknie i wielkie kapelusze! – odparła ciocia. – Zobacz, mam tu portret mojej mamusi. Widzisz, jaki ma piękny kapelusz?
- Rzeczywiście! Ten kapelusz jest naprawdę wspaniały – zachwyciła się Eliza – i w ogóle twoja mama jest bardzo ładna.

- Czy teraz jeszcze będziesz się bała starej szafy? – spytała ze śmiechem ciocia. – Chodź, pokażę ci, co w niej trzymam. Ale nie mów nikomu, co tam jest, bo to tajemnica.

Ciocia Zosia otworzyła szafę.
- Ojej! Ojej! – krzyknęła Elizka. – Same konfitury! A ile kompotów! Jasne, ciociu, że teraz już nie boję się starej szafy!
- Weźmy słoiczek dżemu truskawkowego, przyda nam się do deseru. Podasz mi, Elizko? – poprosiła ciocia.
A Eliza zrobiła to bardzo chętnie.

© BajkiDlaDzieci.net | Kontakt