do czytania i oglądania

Świerszczyk i mrówki

Z. Novák

bajka świerszcz i mrówki
Usiądźcie, dzieci przy mnie w krąg.
Mam dla was bajkę z leśnych łąk,
O dzielnych mrówkach jest to bajka
i o przygodach świerszcza-grajka.
Oto się budzi letni dzień
pełen cudownych złotych lśnień.
Wstały już muszki, chrząszcze, mrówki,
pszczoły motyle, boże krówki...

Przy łące, gdzie się kończy las,
stał ni to zamek, ni to głaz.
Ale nie król miał w nim komnaty,
nie rycerze, ani pan bogaty.

Mieszkał w nim dzielnych mrówek ród.
Dewizą ich codzienny trud.
Wszystkie jak jedna ile siły
w mrowisku żywność gromadziły.

W brzęczenie muszek, pszczół i os
wplatał się czysty, dźwięczny głos.
Brzmiał rankiem, we dnie i wieczorem
wśród traw i kwiatów pod jaworem.

To świerszczyk rankiem skrzypki brał
i wszystkie piosnki jakie znał
wygrywał na przeróżne tony,
zawsze ochoczy, niestrudzony.

Brzmiały więc skrzypki cały czas,
wnet poweselał wokół las
i dalej tańczyć - nawet pszczoły
żwawo ruszyły w tan wesoły.

I tylko mrówki pośród traw
przejęte wagą własnych spraw,
chociaż ich wabi pieśń wesoła,
pilnie pracują w pocie czoła.
Już zwiądł ostatni letni kwiat,
ostatni liść już z drzewa spadł,
deszcz leje zimny, wicher dmucha
- listopadowa zawierucha.

Nasz biedny świerszczyk został sam,
bezradnie biega tu i tam
i z wycieńczenia aż się słania.
Nikt już nie słucha jego grania.

Kiedyś miał wszędzie jadła w brud.
Dziś mu zagląda w oczy głód.
Gdzie ma się udać? W którą stronę?
Skrzypki już dawno rozstrojone...

A potem śnieg zasypał świat.
Zziębnięty świerszcz na ziemię padł,
na skrzypki śnieżne płatki płyną...
Czyżby mu przyszło marnie zginąć?

Uratowany! Będzie żył!
Chociaż utracił tyle sił.
W mrowisku mrówki jadło znoszą
i grzecznie pana Świerszcza proszą.
Aby do stołu z nimi siadł
i smakołyków krocie zjadł.
A gdy już dobrze się posilił,
wtedy ze wstydem głowę schylił:
"Byłem niemądry, wiem to sam.
Jakże się dziś odwdzięczyć mam?"
"O tym już nie myśl świerszczu miły,
to myśmy tobie dług spłaciły,
bo dzięki pięknej pieśni twej
nam wszystkim w pracy było lżej.

A teraz bardzo cię prosimy,
wyczaruj lato w środku zimy!"
"Chętnie", rzekł świerszcz, od stołu wstał,
wziął skrzypki, no i grał, grał, grał...

© BajkiDlaDzieci.net | Kontakt